Wywoływana jest przez Salmonella pullorum. Przenosi się z matki nosicielki poprzez jajo i odchody ptaków, zwłaszcza przy kontaktach dorosłych zwierząt z pisklętami. Zakażone zarodki giną w drugiej połowie wylęgania, a wylężone - chorują od pierwszych dni. Jedno zakażone pisklę może zakazić cały ląg. Dlatego konieczne jest wybijanie wszystkich słabych piskląt. Puloroza może być przeniesiona też przez obsługę - dlatego należy zmieniać obuwie i nakładać fartuchy przed wejściem na fermę.
U przepiórek objawy tej choroby nie są wyraźne: przepiórczęta są słabe", smutne, rzadziej niż u kur występują białe odchody. Często natomiast pojawiają się drgawki i nagła śmierć w 2-3 dniu życia. U dorosłych przepiórek choroba ta ma przebieg bezobjawowy, a o ich zakażeniu można wnosić z obniżonej płodności i śmiertelności piskląt. Wyleczone ptaki są zawsze chude, a młode mają znacznie opóźnione tempo wzrostu. Straty ekonomiczne, jakie ponosi ferma, są więc duże.
W zakażonej fermie przez okres 2-3 miesięcy należy badać okresowo wszystkie ptaki i wybijać te, które w próbie serologicznej wykazały nosicielstwo. Następnie należy powiarzać badania w każdym pokoleniu. W początkowym okresie trzeba się liczyć z dużymi stratami spowodowanymi wybijaniem ptaków o dodatnim wyniku badania serologicznego. Jeśli jednak sumiennie likwiduje się osobniki zarażone, w następnych badaniach chorych ptaków będzie coraz mniej. Tak samo jak u kur czy bażantów, pobiera się niewielką ilość krwi od każdego ptaka. W dużych fermach towarowych trudność polega na konieczności oznakowania wszystkich ptaków, aby można było zidentyfikować chore. Nie ma na to jednak rady. Stałe, cierpliwe powtarzanie badań przez kilka pokoleń z rzędu sowicie wynagrodzą lepsze wyniki hodowlane. Zachodzi również konieczność badania wszystkich nowo wprowadzanych do hodowli ptaków.